Poznań, 27go sierpnia 2024
Czym jest toksyczny związek - jak rozpoznać czy jesteś w toksycznej relacji i jakie działania podjąć?
Relacje międzyludzkie stanowią jedną z najważniejszych części naszego życia. Tworzymy je, by się wspierać, kochać, dzielić radościami i trudami dnia codziennego. Zdarza się jednak, że więzi, które mają nas chronić i dawać poczucie bezpieczeństwa, zaczynają przynosić odwrotne skutki. Zaczynamy się czuć osamotnieni, niepewni, tracimy zaufanie do własnych reakcji, a czasem wręcz doświadczamy ataków na naszą godność, wolność czy emocjonalną stabilność. Tu właśnie może pojawić się hasło: toksyczny związek. Albo związek radioaktywny - by posłużyć się określeniem Marty Niedźwieckiej z odcinka jej podcastu "O Zmierzchu".
W tym artykule chciałabym przybliżyć Wam, czym jest toksyczny związek, jak rozpoznać, że właśnie w takim się znajdujemy, oraz - co być może najważniejsze - jakie działania podjąć, by odzyskać własne życie i równowagę psychiczną. Opowiem też, jak w moim gabinecie „Wsparcie i Zmiana” pracuję z osobami, które zmagają się z trudnymi relacjami, opierając się na nurcie psychoterapii systemowej.
Toksyczna relacja - co to w ogóle znaczy?
Słowo „toksyczny” zaczerpnięte z chemii, znalazło zastosowanie w mówieniu i pisaniu o relacjach, nie jest to jednak termin kliniczny ani diagnostyczny. Toksyczność czy radioaktywność za Niedźwiecką, to taka sytuacja, w której czegoś nie widać, a truje - do relacji bardzo pasuje ten opis. Przecież ciągłego poczucia lęku, niepewności, poczucia winy nie widać, a osoba będąca w toksycznej relacji często nie umie wyjaśnić, dlaczego tak się czuje.
Sięgając po źródła mówiące o toksycznych rodzicach, partnerach, ludziach spotkamy się z wyjaśnieniem, że taką "toksyczną relację" można zbudować z osobą doświadczającą różnych zaburzeń osobowości (np. narcystycznych, borderline), ale równie dobrze może ona wynikać z nieprawidłowo wykształconych wzorców relacyjnych z przeszłości. Niezależnie od przyczyny, istota polega na tym, iż jedna (lub obie) strony relacji systematycznie wprowadzają zachowania prowadzące do cierpienia drugiej strony.
Jak rozpoznać toksyczny związek?
Czasem trudno zdefiniować, gdzie kończy się zdrowa relacja i zaczyna związek destrukcyjny. Zdarza się, że przez wiele lat ktoś tkwi w takim układzie, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo jest związek wpływa na jej/jego samopoczucie, zdrowie psychiczne i ogólny rozwój. Warto przy tym pamiętać, że każda para przechodzi kryzysy i konflikty - to normalna część współżycia z drugim człowiekiem. Różnica polega na tym, czy konflikt prowadzi do konstruktywnych zmian i rozmów, czy raczej do eskalacji napięcia, kontroli, manipulacji lub przemocy emocjonalnej.
Poniżej kilka podstawowych sygnałów ostrzegawczych, które mogą wskazywać, że warto związkowi przyjrzeć się bliżej:
- Permanentna kontrola i zazdrość. Partner próbuje ingerować w Twoje kontakty towarzyskie, wybory zawodowe, sposób ubierania się. Często padają pytania: „Z kim wyszłaś?”, „Dlaczego tak długo Cię nie było?”, „Po co rozmawiałeś z tą osobą?”
- Brak szacunku. Druga strona notorycznie podważa Twoje zdanie, ośmiesza Cię w obecności innych, a Twoje sukcesy i osiągnięcia bagatelizuje lub krytykuje.
- Emocjonalna karuzela. Relacja przechodzi skrajne fazy: od ciepła, miłości i obietnic po chłód, odrzucenie, przemoc słowną. Trudno przewidzieć, w jakim stanie emocjonalnym będzie partner następnego dnia.
- Izolacja. Partner dąży do ochłodzenia lub zerwania Twoich relacji z rodziną i przyjaciółmi, próbując w ten sposób zyskać nad Tobą pełną kontrolę.
- Gaslighting. To forma manipulacji polegająca na podważaniu Twojej percepcji rzeczywistości. Partner/partnerka może powtarzać: „Przesadzasz”, „Wymyślasz”, „Nic takiego nie powiedziałem” - nawet jeśli masz pewność, że faktycznie tak było.
- Strach przed reakcją partnera Odczuwasz niepokój na myśl o tym, co partner powie lub zrobi. Zmieniasz swoje zachowania, plany na wszelki wypadek, by uniknąć reakcji partnera.
Historia Marty i Konrada
Marta ma 34 lata, pracuje w marketingu, jest osobą kreatywną, pełną energii. Konrad - 36-letni informatyk, spokojny i zrównoważony.
Marta zgłasza się na konsultacje, ponieważ uważa, że „coś jest nie tak” w jej związku. Opowiada o tym, jak Konrad krytykuje jej wygląd: mówi, że ubiera się „nieadekwatnie do wieku”, że ośmiesza go w towarzystwie przyjaciół. Później dowiedziałabym się, że Konrad nie pozwala jej spotykać się z koleżankami po pracy, bo „to podejrzane, jak spędzają razem tyle czasu i jeszcze chodzą na drinki”. Kiedy Marta próbuje protestować, Konrad reaguje wybuchem złości, a po chwili zapewnia, że to z miłości i dbałości o ich związek.
Byłabym ciekawa, spotykając się z Martą, jak wyglądają relacje Marty z bliskimi - czy na przykład w domu rodzinnym również panowały restrykcyjne zasady, a może Marta od zawsze miała skłonność do obwiniania samej siebie, gdy coś idzie nie tak. Zapytałabym też, jak Konrad reaguje, gdy Marta próbuje stawiać granice. W taki sposób, ukazując złożoność całego „systemu”, można przyjrzeć się, dlaczego w związku Marta czuje dyskomfort i jak można by w nim wprowadzić zmiany - o ile obie strony będą na to gotowe.
Jakie działania podjąć, będąc w toksycznej relacji?
Rozpoznanie, że w związku czuję niesłabnący dyskomfort, jest pierwszym krokiem do zmiany. Zdarza się, że zaprzeczanie swoim odczuciom trwa bardzo długo. Dzieje się tak z obaw przed konsekwencjami - zarówno emocjonalnymi, jak i społecznymi - wynikających z podjęcia działania (np. konfrontacja z partnerem, zerwanie lub rozwód, zmiana planów życiowych). Można spróbować odpowiedzieć sobie wtedy na pytanie, jak będzie wyglądało moje dalsze życie, jeżeli będę trwać w stanie zawieszenia i lęku. Pomocne mogą być następujące kroki:
- Samoobserwacja i samoświadomość. Możesz zrobić listę objawów, które powodują, że czujesz się nieszczęśliwa/y w relacji: czy są to nieustanne kłótnie, przemoc słowna, brak poczucia bezpieczeństwa, kontrola itp. Już samo nazwanie problemu pozwala zobaczyć go w nowym świetle.
- Rozmowa z zaufaną osobą. Porozmawiaj z przyjaciółmi czy członkami rodziny, którym możesz zaufać i opowiedz o tym, co dzieje się w związku.
- Konsultacja z psychoterapeutą. Terapia może pomóc zrozumieć, jak daleko sięga problem, i wypracować strategie radzenia sobie z nim. W nurcie systemowym zwróciłabym uwagę na kontekst całego życia pacjenta: jego doświadczenia rodzinne, obecne relacje, uwarunkowania społeczne.
- Wyznaczenie granic. Jeśli zrobiłaś/eś listę zachowań, przez które źle się czujesz, to tak naprawdę właśnie wytyczyłaś/eś przebieg własnych granic w relacji. Na tej podstawie możesz zakomunikować partnerowi/partnerce, co jest dla Ciebie nie do przyjęcia i jakich zachowań nie chcesz tolerować. Granice mogą dotyczyć sposobu komunikowania się, wydatków finansowych, czasu wolnego itp. Jeśli druga strona w ogóle nie chce o tym rozmawiać, to również istotna wskazówka, że zmiana może być trudna.
- Rozważenie terapii par. Jeżeli istnieje cień szansy, że partner/partnerka też dostrzega problem, można spróbować wspólnej terapii. Jednakże, jeśli w związku pojawia się przemoc fizyczna lub długofalowa przemoc psychiczna, czasem lepszą strategią jest indywidualna terapia i możliwie bezpieczne wyjście z relacji.
- Plan awaryjny. Jeśli sytuacja jest szczególnie trudna, zwłaszcza przy przemocy fizycznej lub ekonomicznej, dobrym pomysłem jest przygotowanie planu wyjścia z relacji: znalezienie bezpiecznego miejsca pobytu, konsultacja prawna, zabezpieczenie finansów. Weź pod uwagę, że istnieją miejsca w Polsce, które świadczą bezpłatną pomoc stacjonarnie bądź telefonicznie. Listę takich miejsc znajdziesz na dole strony.
Jak pracuję z osobami w toksycznych związkach w gabinecie „Wsparcie i Zmiana”?
Podczas mojej praktyki terapeutycznej w nurcie psychoterapii systemowej skupiam się na tym, by zrozumieć całokształt życia danej osoby. Nawet jeśli pracujemy indywidualnie, ważne jest, by zobaczyć, jakie relacje - rodzinne, przyjacielskie, zawodowe - współtworzą kontekst.
Zapytałabym Klientkę lub Klienta o jej/jego odczucia w związku: co w nim najbardziej boli, jak przebiega dynamika relacji. Następnie, razem poszukałybyśmy, jakie wzorce mogą leżeć u podłoża sytuacji Klientki lub Klienta. Może się na przykład okazać, że Klientka lub Klient w dzieciństwie funkcjonowała w rodzinie, w której brakowało stabilności i uczuć, przez co nauczył/a się, że „na miłość trzeba zasłużyć”. W efekcie toleruje w dorosłym życiu krytykę, kontrolę i zazdrość, sądząc, że to normalna część relacji.
Pomogłabym Klientce lub Klientowi również określić, jakie ma zasoby wsparcia w najbliższym otoczeniu. Czy jest ktoś, kto może pomóc, gdy sytuacja stanie się zbyt trudna? W miarę możliwości włączam do rozmów wątki o relacjach z przyjaciółmi lub rodziną (jeśli oczywiście Klientka lub Klient czuje się z tym komfortowo). Z mojego doświadczenia wynika, że tzw. toksyczny partner często stara się tę sieć wsparcia zniszczyć lub ograniczyć.
Kolejnym krokiem może być praca nad stawianiem granic i budowaniem poczucia wartości. Pracuję z Klientką lub Klientem nad tym, by usłyszał i uwierzył w to, że ma prawo do własnych decyzji, emocji i potrzeb. Czasem dopiero w trakcie terapii osoby zaczynają rozumieć, że ich zachowania nie wynikają z egoizmu, lecz z naturalnego prawa do posiadania własnej przestrzeni.
Nie zawsze jednak finalnym rozwiązaniem jest wyjście ze związku. Bywa, że partner zgadza się na wspólną terapię i jest szansa na naprawienie relacji. Wtedy proponuję sesje par z innym terapeutą, by zrozumieć wzajemne oczekiwania, uczucia, by sprawdzić, czy da się wprowadzić zmiany. Zdarza się, że praca taka kończy się sukcesem, choć wymaga to od obu stron silnej motywacji do zmiany i uznania własnego wkładu w sytuację.
Kiedy odejście jest jedynym rozwiązaniem?
Mimo że zawsze staram się pomóc osobom w kryzysach relacyjnych znaleźć bezpieczne i dojrzałe wyjście, niekiedy kontynuowanie związku jest niemożliwe lub wręcz zagrażające życiu i zdrowiu. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, gdy w relacji występuje przemoc fizyczna, długofalowa przemoc psychiczna lub silne uzależnienie partnera, który nie chce się leczyć i nie wykazuje woli zmiany.
W takiej sytuacji kluczowe jest, by Klientka lub Klient miała/miał odpowiednie wsparcie (rodzina, przyjaciele, instytucje pomocowe) i jasny plan, jak bezpiecznie odejść. Często niezbędna jest konsultacja prawna - np. w kwestiach rozwodu, alimentów, czy podziału majątku. W razie potrzeby kieruję też do organizacji, które specjalizują się w pomocy osobom doświadczającym przemocy.
Historia Hanny
Wyobraźmy sobie Hannę, 42-letnią księgową, która od 15 lat tkwi w małżeństwie z mężczyzną o bardzo dominującym stylu bycia. Na początku Hanna zachwycała się jego pewnością siebie, zdecydowaniem. Z czasem jednak zaczął kontrolować każdy jej krok, ograniczać jej kontakty z przyjaciółmi, a gdy protestowała, zarzucał jej „nielojalność”. Zdarzały się incydenty przemocy fizycznej, a ostatnio - groźby, że odbierze jej mieszkanie i zepsuje reputację w pracy, jeśli zdecyduje się odejść.
Hanna zjawia się w gabinecie psychologa z odczuciem silnego lęku. Zapytałabym ją, czy wcześniej próbowała szukać pomocy i co ją do mnie sprowadziło teraz. Okazałoby się, że niedawno mąż zaatakował ją w obecności jej siostry, co otworzyło jej oczy na powagę sytuacji.
W trakcie terapii jednym z obszarów pracy mogłaby być rozmowa o jej lękach, poczuciu winy i obawach, że „sobie nie poradzi” jako osoba samotna. Jeśli byłoby to użyteczne, pomogłabym jej podjąć kroki w kierunku usamodzielnienia i znalezienia wsparcia - np. ponownego nawiązania więzi z siostrą, skonsultowania się z prawnikiem i poszukania grup wsparcia dla kobiet doświadczających przemocy.
Jeżeli Hanna zdecydowałaby, że chce zakończyć związek, pomogłabym jej wypracować plan: zabezpieczyć środki finansowe, zorganizować miejsce do zamieszkania, rozważyć wniesienie pozwu o rozwód. Wszystko przy uwzględnieniu bezpieczeństwa - czasem konieczne jest bowiem skorzystanie z interwencji policji lub z ośrodków wsparcia dla ofiar przemocy.
W ten sposób, krok po kroku, Hanna mogłaby odzyskać poczucie kontroli nad własnym życiem i na nowo zdefiniować to, kim jest poza trudną relacją.
Podsumowanie
Tzw. toksyczny związek to taki, w którym jedna lub obie strony zamiast się wspierać i wzajemnie rozwijać, nieustannie się ranią, kontrolują czy manipulują sobą nawzajem. Zdarza się, że osoby przez długi czas nie zdają sobie sprawy z destrukcyjnego charakteru swojej relacji lub boją się cokolwiek zmienić.
Jeżeli czujesz, że Twoja relacja powoduje Ci ból, lęk, utratę poczucia własnej wartości czy prowadzi do izolacji, zastanów się, czy nie warto poszukać pomocy specjalisty. W moim gabinecie „Wsparcie i Zmiana” pracuję z osobami dorosłymi doświadczającymi trudności w relacjach, stosując podejście systemowe, które pozwala zrozumieć zarówno indywidualne przyczyny problemu, jak i jego szerszy kontekst w obrębie sieci relacji społecznych.
Pamiętaj, że nie istnieje jedna uniwersalna recepta na naprawę lub rozwiązanie trudnego związku. Czasem wystarczy wspólna praca nad komunikacją, uświadomienie sobie wzorców, które nie służą i wprowadzenie zmian. Innym razem nie obejdzie się bez podjęcia radykalnych decyzji i zakończenia relacji. Kluczowe jest, by nie zaniedbywać sygnałów ostrzegawczych i nie bagatelizować własnego cierpienia.
Życzę Ci odwagi w stawianiu granic i wychodzeniu z trudnych sytuacji. Jeśli zdecydujesz się szukać wsparcia terapeuty, wierzę, że wspólnymi siłami uda się krok po kroku naprawić lub zmienić to, co niszczy Twoje życie. Bo nikt nie zasługuje na to, by tkwić w relacji pozbawionej szacunku, zrozumienia i prawdziwej miłości.