<<Wróć do listy artykułów

Poznań, 20 listopada 2024

Maczyzm – na czym polega toksyczna męskość?

W ostatnich latach coraz częściej słyszymy o tzw. „toksycznej męskości”, wiązanej z pojęciem maczyzmu. Termin ten odnosi się do utrwalonego społecznie wzorca zachowań i postaw, które ukazują mężczyznę jako osobę dominującą, nieomylnego przywódcę, zobowiązanego do okazywania wyłącznie siły i twardości emocjonalnej. Taki model, głęboko zakorzeniony w wielu kulturach, przynosi jednak negatywne konsekwencje – nie tylko kobietom, ale także samym mężczyznom, którym odbiera prawo do bycia wrażliwym i autentycznym.

W niniejszym artykule zastanowimy się, czym jest maczyzm, skąd się bierze jego popularność i dlaczego często określa się go mianem toksycznej męskości. Z perspektywy psychologicznej i systemowej przeanalizujemy wpływ tych przekonań na relacje międzyludzkie, rozwój osobisty mężczyzn oraz na budowanie równości w społeczeństwie. Jeśli doświadczasz w swoim otoczeniu przejawów maczyzmu lub masz wrażenie, że sam przyjmujesz taką rolę, warto przyjrzeć się temu bliżej, by zrozumieć, jakie skutki to rodzi i jak można to zmienić.

Symboliczne przedstawienie męskości

Czym jest maczyzm i dlaczego bywa toksyczny?

Pojęcie „maczyzm” wywodzi się z kręgu kultury latynoskiej, gdzie machismo opisuje silnie zakorzenione wzorce dominującej, pewnej siebie i sprawującej władzę męskości. Współcześnie używa się tego terminu także w innych kontekstach, odnosząc go do postawy, w której mężczyzna demonstruje swoją „męskość” poprzez siłę fizyczną, agresję, kontrolę nad innymi czy ograniczenie ekspresji emocji (poza złością czy gniewem).

To, co czyni maczyzm toksycznym, to przekonanie, że mężczyzna musi być zawsze twardy, nigdy nie okazuje słabości, a w relacjach z kobietami (lub innymi mężczyznami) powinien dominować. Taki model sprzyja powstawaniu nierówności, przemocy domowej, a także hamuje rozwój emocjonalny samego mężczyzny. W nurcie systemowym obserwujemy, że rodziny, w których maczyzm jest silny, często reprodukują wzorce zachowań oparte na hierarchii i kontroli, co negatywnie wpływa na komunikację i dobrostan wszystkich członków.

Podstawowe cechy toksycznej męskości (maczyzmu)

  • Nadmierny kult siły fizycznej i emocjonalnej: Przekonanie, że mężczyzna nie może okazywać lęku, smutku czy wrażliwości, bo byłoby to niemęskie.
  • Dominacja w relacjach: Potrzeba sprawowania kontroli nad partnerką/partnerem, dziećmi czy współpracownikami, co nie uwzględnia partnerstwa i równości.
  • Brak umiejętności wyrażania emocji poza gniewem: „Prawdziwy facet się nie użala” – to zdanie często blokuje konstruktywny dialog o problemach i pogłębia izolację emocjonalną.
  • Homofobia i seksizm: Toksyczna męskość nierzadko wiąże się z uprzedzeniami wobec osób LGBTQ+, a także z dyskredytowaniem kobiet i ich osiągnięć.
  • Rywalizacja i agresja: Aby udowodnić swoją męskość, maczo może wdawać się w bójki lub ryzykowne zachowania, a sukces mierzy przez pryzmat wygranej nad innymi.

Skąd się bierze maczyzm? Perspektywa psychologiczna i systemowa

Maczyzm nie powstaje w próżni – jest wynikiem splotu uwarunkowań kulturowych, rodzinnych oraz indywidualnych doświadczeń. W dużej mierze model ten kształtuje się w dzieciństwie, gdy chłopiec obserwuje męskich członków rodziny i przyswaja ich sposób okazywania (lub nieokazywania) emocji czy interakcji z kobietami. Jeśli ojciec czy wujkowie hołdują przekonaniom o wyższości mężczyzn, o tym, że wolno im przemocowo traktować słabszych, dziecko może to uznać za wzorzec normalnego zachowania.

Z perspektywy systemowej rodziny, jeśli matka również powiela te postawy (np. toleruje przemoc czy uważa, że chłopiec powinien być surowo wychowany), umacnia się przekonanie, że taka rola męska jest społecznie akceptowalna. Ponadto makrosystem – kultura masowa, przekazy marketingowe, stereotypy w mediach – często utrwala ideał „twardego faceta”, który wszystko zniesie i wszystko załatwi. W efekcie rodzi się problem toksycznego zachowania, niekorzystny dla samego mężczyzny (który nosi ciężar ciągłej presji bycia „alfa”), jak i dla otoczenia, doznającego skutków jego dominacji czy agresji.

Czy każdy przejaw siły fizycznej jest zły?

Oczywiście nie. Istnieje różnica między zdrową asertywnością, troską o bezpieczeństwo swoje i bliskich, a stosowaniem przemocy czy kontroli. To nie siła jako taka jest tu problemem, lecz połączenie jej z poczuciem wyższości i brakiem empatii dla innych, zwłaszcza słabszych, a także brak przyzwolenia na własną wrażliwość. Mężczyzna może być silny fizycznie, a przy tym wrażliwy, empatyczny i gotowy na dialog – to całkiem inna postawa niż maczyzm.

Jakie są konsekwencje toksycznej męskości?

Maczyzm odbija się nie tylko na kobietach, które doświadczają zdominowania czy nawet przemocy, ale także na samych mężczyznach. Kilka ważnych konsekwencji:

  • Zahamowanie rozwoju emocjonalnego: Nie pozwalając sobie na odczuwanie słabości czy strachu, mężczyzna odcina się od szerokiego spektrum emocji, co utrudnia empatię i samoświadomość.
  • Trudności w relacjach: Partnerstwo oparte na dominacji i braku dialogu często prowadzi do konfliktów, braku zaufania i trudności w porozumieniu.
  • Izolacja społeczna: Wysoka rywalizacja, brak gotowości do proszenia o pomoc czy współpracy sprawia, że mężczyzna maczo może mieć niewiele autentycznych przyjaźni i wsparcia.
  • Koszty zdrowotne: Tłumienie emocji, nadmierna presja na siebie i unikanie wizyt u lekarza (bo „prawdziwy facet nie choruje”) mogą prowadzić do problemów psychicznych (np. depresji, agresji, uzależnień) i fizycznych.

Z perspektywy systemowej w rodzinach, gdzie ojciec przyjmuje taką postawę, dzieci uczą się (chłopcy przejmują wzorzec, dziewczęta akceptują podległą rolę), co perpetuuje te schematy w kolejnych pokoleniach.

Jak przełamać maczyzm i budować zdrowszą męskość?

Praca nad odejściem od toksycznych wzorców nie jest łatwa, szczególnie gdy przez lata wpojono nam określone przekonania. Istnieją jednak konkretne kroki, które mężczyźni (i otoczenie) mogą podjąć, by uwolnić się od maczyzmu i rozwijać bardziej autentyczną, serdeczną formę męskości.

1. Zwróć uwagę na własne emocje i daj sobie prawo do ich przeżywania

Jest różnica między „jestem wściekły” a „jestem smutny, czuję się zraniony”. Nauka nazywania emocji i rozpoznawania, skąd się biorą, to kluczowy etap w budowaniu dojrzałości emocjonalnej. Mężczyzna nie traci na wartości, okazując wzruszenie czy przyznając się do obaw – wręcz przeciwnie, zyskuje autentyczność i zdolność do bliskich więzi.

2. Odrzucaj stereotypowe wzorce z przeszłości

Przyjrzyj się wzorcom z dzieciństwa: czy słyszałeś komentarze w rodzaju „chłopaki nie płaczą” czy „musisz być twardy”? Uznaj, że te sformułowania mogły być krzywdzące i niewspierające. Ich weryfikacja (np. w procesie terapii) pozwoli Ci wyjść z ograniczających przekonań i wybrać takie postępowanie, które służy Tobie i Twoim bliskim.

3. Ucz się partnerskiej komunikacji w związku

Zamiast przeforsowywać swoje decyzje, warto praktykować wysłuchanie drugiej osoby, negocjowanie i wspólne podejmowanie decyzji. To nie oznacza utraty męskości – to przejaw dojrzałości i szacunku wobec partnera/partnerki. W nurcie systemowym, gdy rodzina przechodzi na model współpracy i równorzędności, konflikty często się zmniejszają, a relacje stają się pełniejsze.

4. Szukaj wsparcia i wzorców w innych mężczyznach

Niekiedy zmiana stereotypu maczyzmu wymaga zmiany środowiska czy poszukania grupy wsparcia (np. kręgi męskie, warsztaty rozwoju osobistego). Wspólne rozmowy z mężczyznami, którzy również kwestionują wzorzec dominacji, pokazują alternatywne modele męskości – takie, gdzie siła idzie w parze z wrażliwością i empatią.

5. Zrób miejsce na własne słabości i naucz się prosić o pomoc

Maczyzm często zabrania mężczyznom proszenia o wsparcie, bo „to słabość”. Tymczasem w codziennym życiu każdemu zdarza się potrzebować rady, pomocy czy po prostu rozmowy. Otworzenie się na wsparcie buduje zaufanie w relacjach i wzmacnia więzi – zarówno z partnerką, jak i z przyjaciółmi.

6. Rozważ terapię lub konsultację psychologiczną

Jeśli czujesz, że trudno Ci zmienić wieloletnie nawyki, a Twoje relacje cierpią z powodu kontroli czy wybuchów agresji, skonsultuj się z terapeutą. W nurcie systemowym i podejściach psychodynamicznych da się przepracować korzenie maczyzmu – np. lęk przed porzuceniem, brak pewności siebie czy traumatyczne zdarzenia z dzieciństwa. Z pomocą specjalisty można wypracować nowe, zdrowsze wzorce męskości.

Zmiana nie nastąpi z dnia na dzień, zwłaszcza jeśli przez lata byliśmy pod wpływem silnych stereotypów kulturowych czy rodzinnych. Jednak świadoma praca nad sobą pozwala dojrzeć, że siła mężczyzny może wyrażać się w otwartości emocjonalnej i szacunku wobec innych, a nie w dominacji czy agresji.

Zakończenie i wezwanie do działania

Maczyzm, czyli toksyczna męskość, to wzorzec, który często odbiera mężczyznom możliwość pełnego rozwoju emocjonalnego, a jednocześnie negatywnie wpływa na relacje z otoczeniem – zwłaszcza z kobietami i dziećmi. W nurcie systemowym widać jasno, jak propagowanie dominującej postawy „męskiego twardziela” prowadzi do problemów w rodzinach, braków w komunikacji i trudności w wyrażaniu wrażliwości. Odejście od maczyzmu pozwala mężczyznom odnaleźć prawdziwą siłę w empatii, inteligencji emocjonalnej i odpowiedzialności partnerskiej.

Wezwanie do działania:
Jeśli zauważasz w swoim zachowaniu lub w zachowaniu bliskiej osoby przejawy maczyzmu – takie jak unikanie okazywania uczuć, nadmierna kontrola w związku czy brak tolerancji dla czyichś słabości – spróbuj spojrzeć na to głębiej. Może warto porozmawiać o tym w gronie rodziny, zastanowić się, jakie wzorce wynieśliście z domu. Jeśli czujesz, że zmiana wymaga wsparcia profesjonalisty, rozważ konsultację z psychologiem lub terapeutą.

Dojrzała męskość nie oznacza porzucenia siły czy ochrony bliskich. Oznacza umiejętność łączenia tych cech z zrozumieniem, ciepłem i akceptacją słabości – własnych i cudzych. Bycie sobą, a nie „twardym ideałem”, pozwala budować głębsze, stabilniejsze relacje. Daj więc szansę sobie i innym na oddech od toksycznych schematów. Odkryj, że prawdziwa męskość może być wolna od nacisków, by zawsze dominować, a za to pełna troski, współpracy i wzajemnego wsparcia.

Opracowanie własne. Autor: Agata Wołoszczak-Kawa

Agata Wołoszczak-Kawa

Jeśli potrzebujesz wsparcia nie wahaj się sięgnąć po pomoc. Pierwszym krokiem często jest rozmowa z psychologiem lub psychiatrą. W moim gabinecie oferuję profesjonalne wsparcie dostosowane do indywidualnych potrzeb.

Wspólnie znajdziemy rozwiązania, które pomogą Ci odzyskać równowagę i radość życia.