<<Wróć do listy artykułów

Poznań, 28go marca 2024

Psychoterapia dla ludzi biznesu – jak wygląda i dlaczego może pomóc?

„Nie ma czasu na słabości” – tak często słyszę od klientów, którzy zajmują wysokie stanowiska w firmach, prowadzą własne przedsiębiorstwa czy zarządzają zespołami. Ich kalendarz pęka w szwach, a wypełniają go spotkania, deadliny, strategie rozwoju i decyzje warte miliony. Wobec tak intensywnej rzeczywistości wiele osób zaczyna odczuwać przewlekły stres, wypalenie czy trudności w relacjach – zarówno zawodowych, jak i prywatnych. Niekiedy pojawia się obawa, że zwierzenie się z trudności będzie odebrane jako oznaka słabości lub braku kompetencji. A jednak zapominamy, że jesteśmy tylko ludźmi – z emocjami, potrzebami, lękami. W swojej praktyce coraz częściej przyjmuję w gabinecie osoby z biznesu: menedżerów, prezesów, ambitnych start-uperów. Często przychodzą początkowo niepewni: „Czy psychoterapia jest też dla mnie, skoro ja funkcjonuję na wysokich obrotach, zarządzam zespołem i odpowiadam za milionowe projekty?”. Ku zaskoczeniu niektórych – tak, jak najbardziej jest dla nich. Właśnie w takim pędzie życia i przy takiej presji oczekiwań potrzebne może być miejsce, gdzie można złapać oddech, zastanowić się nad sobą i przyjrzeć się, co powoduje konflikt wewnętrzny, wypalenie czy może trudności w relacjach zawodowych i rodzinnych. Może Ty też zauważasz u siebie, że praca stała się całym światem, ale równocześnie zaczynasz tracić radość, kreatywność, a może nawet nadszarpnąłeś/-aś relacje z najbliższymi, odkąd ciągle bywasz w delegacjach albo „zabierasz” pracę do domu? Może masz problem z postawieniem granic między życiem prywatnym a firmą i czujesz się przytłoczony/a oczekiwaniami? Być może powstały konflikty w zespole, a Ty bierzesz je bardzo osobiście i nie wiesz, jak poradzić sobie z emocjami? W tym artykule wyjaśnię, jak wygląda psychoterapia dla ludzi biznesu – dlaczego jest specyficzna, na co zwracam uwagę w nurcie systemowym i jak proces terapeutyczny może pomóc w odzyskaniu równowagi psychicznej oraz poprawie jakości życia zawodowego i osobistego. Bo choć klient z biznesu może mieć inne dylematy i presję, wciąż jest człowiekiem, który potrzebuje zrozumienia i świadomej pracy nad sobą.

1. Dlaczego ludzie biznesu decydują się na terapię?

Z mojego doświadczenia wynika, że osoby z kręgów biznesowych, które trafiają do gabinetu, często mają podobny zestaw problemów: przewlekły stres, lęk o wyniki finansowe, konflikty w zespołach, poczucie wypalenia czy trudności w oddzieleniu życia zawodowego od prywatnego. Czasem zwracają uwagę, że spędzają długie godziny w pracy, a brakuje im satysfakcji. W końcu przychodzi myśl: „Czy w tym wszystkim jest jeszcze miejsce na moje potrzeby, rodzinę, pasje?” Nierzadko też wstydzą się przyznać przed otoczeniem, że potrzebują pomocy: bo „biznesmen nie może mieć słabości”. Ale w rzeczywistości nikt nie jest kuloodporny, a ciągłe poczucie presji i odpowiedzialności za ludzi w firmie może skutkować zaburzeniami snu, problemami w relacjach małżeńskich, czy nawet zaburzeniami nastroju. Zdarza się, że ktoś przychodzi, bo zrozumiał, że w chwilach konfliktów w firmie reaguje agresywnie bądź ucieka w stronę alkoholu, by się uspokoić. W nurcie systemowym spoglądamy na takiego klienta nie tylko jako na osobę zmagającą się z własnym stresem, ale też jako na element sieci relacji: z pracownikami, kontrahentami, rodziną. Nie chodzi o to, że terapeuta rozwiąże za Ciebie problemy w firmie, raczej pomoże Ci zrozumieć dynamikę emocji, wzorców komunikacyjnych i wpływu Twojej pozycji na codzienne decyzje. A to z kolei może wnieść większą klarowność w podejściu do zarządzania sobą i innymi.

Wpływ wysokich stanowisk na zdrowie psychiczne

Nie jest tajemnicą, że wysokie stanowisko to odpowiedzialność i oczekiwania interesariuszy: zarządu, akcjonariuszy, pracowników. Nadgodziny, trzymanie firmy w ryzach, wywoływanie motywacji w zespole – to wszystko może dawać satysfakcję, ale i powodować chroniczne zmęczenie. Rzeczy typu: zapominanie o regularnym jedzeniu, brak czasu na porządny sen czy rezygnacja z wakacji z rodziną w imię projektów. W końcu taka osoba dostrzega, że coś jest nie tak – brakuje energii, ma problemy z koncentracją, częste bóle brzucha czy głowy (reakcje psychosomatyczne). Wtedy może pojawić się pytanie: „Czy terapia to nie strata czasu, którego i tak mi brakuje?” Ale paradoksalnie, to właśnie dzięki terapii można uzyskać lepszą efektywność i zyski w firmie – kiedy organizm i umysł są w lepszej kondycji, a stres nie blokuje decyzyjności. Wsparcie psychologa pomaga też w tym, by unikać przenoszenia konfliktów z pracy do domu. W mojej pracy często widzę, że klienci po serii sesji zyskują nową perspektywę, przestają brać na siebie za dużo, uczą się dele­gowania zadań i budowania relacji w firmie w sposób bardziej zrównoważony.

2. Jak wygląda proces terapeutyczny dla ludzi biznesu?

Różnica między klasyczną terapią a terapią dla osób z obszaru biznesu bywa taka, że te osoby często potrzebują konkretnych rozwiązań i narzędzi, a nie jedynie eksploracji przeszłości czy analizy snów (choć bywa i to przydatne, gdy chodzi o wewnętrzne lęki). W nurcie systemowym staram się na początku zrozumieć kontekst zawodowy pacjenta – jaki jest jego styl zarządzania, jakie relacje w firmie są kluczowe, gdzie pojawiają się zgrzyty. Przykładowo, Marek, który przyszedł na terapię, zarządza zespołem w korporacji i zauważył, że zaczął reagować wybuchowo przy byle problemie w projekcie. Wspólnie prześledziliśmy, skąd się biorą te emocje. Okazało się, że czuje ogromną presję, bo boi się, że jeśli projekt się nie uda, straci stanowisko – a to uruchamia w nim schemat lęku przed oceną. Podczas sesji rozmawialiśmy zarówno o tym, jak wprowadzić techniki redukcji stresu (oddechowe, małe pauzy w ciągu dnia), jak i o tym, jak ustalić z zespołem jasne zasady odpowiedzialności, by nie wszystkie decyzje spadały na Marka. Często w trakcie procesu terapeutycznego dochodzimy też do rodziny pochodzenia – dlaczego ktoś ma tak silne przekonanie, że nie wolno mu popełniać błędów? Skąd u niego/niej potrzeba bycia perfekcjonistą? Bywa, że wracamy do dzieciństwa, do rygorystycznych rodziców, gdzie każde potknięcie uznawano za porażkę. Wypracowanie nowego podejścia oznacza wtedy przeformatowanie starych wzorców i wdrożenie zdrowszych przekonań: „Mam prawo do pomyłki, ale ważne, by się uczyć i iść dalej”. Te etapy – od zrozumienia zawodowego kontekstu po eksplorowanie wewnętrznych schematów – tworzą zindywidualizowany proces, w którym pacjent pracuje zarówno nad samym sobą, jak i nad poprawą relacji w firmie, a często też w domu.

Krótsza i bardziej ukierunkowana forma terapii?

Osoby z biznesu często sygnalizują, że nie mają wiele czasu. Pytają, czy da się w krótszej formie rozwiązać problemy. W takiej sytuacji stosuję zwykle podejście interwencyjne, czy coachingowe elementy, aby szybko ustalić cele terapeutyczne i wdrażać konkretne zmiany w codziennych nawykach zarządzania stresem czy komunikacji. Nie oznacza to, że cała terapia trwa wyłącznie 2-3 spotkania, ale czasem już kilkanaście sesji może przynieść widoczną poprawę, jeśli pacjent jest zaangażowany i stosuje w praktyce omawiane techniki. Jednak bywa też, że pod warstwą bieżących trudności biznesowych kryją się poważniejsze sprawy – np. niskie poczucie własnej wartości, konflikty małżeńskie, traumatyczne przeżycia z przeszłości. Wtedy krótka forma może nie wystarczyć i pacjent decyduje się na dłuższą terapię, by dotrzeć do korzeni. Klucz to dobra diagnoza – sprawdzenie, czy wystarcza ukierunkowana praca nad stresem, czy potrzeba głębszej pracy nad przekonaniami i wzorcami osobowości.

3. Co daje terapia osobom na wysokich stanowiskach?

Niejednokrotnie słyszę zdziwienie: „Po co menedżerowi czy prezesowi psychoterapia? Czy to nie wystarczy wziąć udziału w szkoleniu z leadershipu?” Szkolenia z przywództwa i komunikacji są świetne, ale często koncentrują się na umiejętnościach „zewnętrznych”: jak mówić, jak motywować zespół. Psychoterapia sięga głębiej – do przekonań o sobie i świecie, do emocji, które pojawiają się w sytuacjach presji, i do sposobu reagowania na konflikty. Osoby na wysokich stanowiskach zazwyczaj zyskują w terapii:

  • Lepsze radzenie sobie ze stresem – rozpoznanie własnych „trigerów” stresu, wypracowanie strategii odprężania i konstruktywnego reagowania w sytuacjach napięcia.
  • Umiejętność stawiania granic – co chroni przed przeciążeniem pracą i wypaleniem. W therapy często omawiamy, jak wprowadzić równowagę między życiem prywatnym i zawodowym.
  • Poprawę relacji w zespole – kiedy lider potrafi okazać empatię i asertywnie komunikować oczekiwania, buduje się zdrowsza atmosfera. Konflikty są rozładowywane, a zespół staje się bardziej zgrany.
  • Wzrost świadomości siebie – pomocne przy podejmowaniu decyzji życiowych, np. czy w ogóle chcę kontynuować karierę na tak wysokim stanowisku, czy może coś innego mnie pociąga?
  • Lepiej zbalansowane związki rodzinne – „zabieranie pracy do domu” to powtarzający się problem, a terapia pozwala ustalić granice, by dać czas i energię rodzinie, przyjaciołom, sobie samemu.

Zdarza się też, że terapia pomaga w rozwinięciu kompetencji emocjonalnych – menedżer wreszcie może nazwać lęk, złość, poczucie winy i nauczyć się je regulować, zamiast duszyć w sobie lub wybuchać na zespół. Ostatecznie przekłada się to na pozytywny wpływ na kulturę organizacyjną w firmie oraz na życie prywatne.

Przełamywanie wstydu i stereotypów

Czasem najtrudniejszym krokiem dla ludzi na wysokich stanowiskach jest przyznanie, że potrzebują wsparcia. Bywa, że ktoś mówi: „Mam na koncie sukcesy, zarabiam dobrze, to głupio iść do psychologa i przyznać się do słabości”. Ale w rzeczywistości ta refleksja: „coś jest nie tak, jestem zestresowany, chcę zadbać o siebie” to nie oznaka słabości, a dojrzałości. W moim gabinecie chwalę taką postawę klientów – bo wiedzą, że zdrowie psychiczne jest fundamentem skutecznego działania w biznesie. Coraz bardziej rośnie świadomość, że menedżer czy właściciel firmy to też człowiek – z emocjami, z potrzebą odpoczynku, czasem cierpiący na wątpliwości co do własnych kompetencji. Terapia pozwala nie tylko odzyskać równowagę, ale i wnieść w biznes jasność myślenia i lepsze zarządzanie relacjami. Dzięki temu zyskujemy kulturę otwartości i wsparcia, gdzie pracownicy też widzą, że przyznanie się do trudności psychicznych jest normalne i w porządku.

4. Jak przygotować się do terapii – praktyczne wskazówki dla ludzi biznesu

Jeśli zastanawiasz się nad psychoterapią, ale nie wiesz, od czego zacząć, poniżej kilka wskazówek, które podpowiadam osobom z branży biznesowej.

1. Zrób krótki przegląd potrzeb: Czego oczekujesz od terapii? Czy chcesz lepiej zarządzać stresem, czy może rozwikłać konflikty rodzinne? Im bardziej sprecyzowane cele, tym łatwiej je komunikować terapeucie.

2. Znajdź psychoterapeutę, który rozumie kontekst biznesowy: Nie każdy specjalista musi mieć doświadczenie w obszarze korporacyjnym, ale dobrze jest, jeśli nie dziwi go presja wyników czy charakter negocjacji w Twoim zawodzie.

3. Rozważ możliwości czasowe: Jeśli masz napięty grafik, ustal, jak często i w jakich godzinach możesz się spotykać. Niektórzy terapeuci oferują konsultacje online – to bywa wygodne.

4. Przygotuj się na otwartość: Im bardziej szczerze mówisz o trudnościach, tym skuteczniejszy proces. Zostaw poza gabinetem wstyd związany z „wyższym stanowiskiem”. Tutaj jesteś po prostu człowiekiem z konkretnymi emocjami.

5. Ustal zasady poufności: Jeśli boisz się o prywatność, pytaj wprost o standardy etyki. Terapeuci obowiązani są tajemnicą zawodową, więc Twoje sprawy nie wyjdą na zewnątrz.

Wyznaczenie realnych celów i czasu trwania

Częstą obawą ludzi biznesu jest „Nie wiem, ile to będzie trwało?”. Warto pamiętać, że to zależy od skali problemu i Twojej gotowości do zmian. Możesz ustalić z terapeutą, że zaczynasz od określonej liczby sesji (np. 10-15), a potem ocenicie postępy i zdecydujecie o ewentualnym przedłużeniu. Takie ustalenie ram czasowych zmniejsza niepokój i pozwala traktować terapię trochę jak projekt z jasno zakreślonym celem i etapami. Równie istotne jest, aby cele były realistyczne. Jeżeli od lat masz trudność w budowaniu bliskości w zespole i rodzinie, nie oczekuj, że w ciągu miesiąca całkowicie zmienisz styl komunikacji. Jednak każdy krok – lepsze radzenie sobie ze złością, nauczenie się jednej z technik zarządzania stresem czy poprawa dialogu z partnerem – będzie odczuwalną zmianą na plus. Właśnie tak działa terapia: małymi krokami, ale systematycznie, prowadzi do odbudowy wewnętrznej równowagi i większej skuteczności w życiu zawodowym i prywatnym.

5. Dlaczego warto – korzyści z psychoterapii w nurcie systemowym

Rozumiem, że wśród ludzi biznesu częsta jest postawa: „Poradzę sobie sam/a, jestem przyzwyczajony/a do rozwiązywania problemów”. Tak, determinacja jest ważna, ale czasem wsparcie z zewnątrz pozwala spojrzeć na siebie z innej perspektywy i odkryć nieuświadomione mechanizmy. W nurcie systemowym dbam o to, by pacjenci rozumieli swój kontekst: rodzinę, zespół w pracy, relacje przyjacielskie. Jest to kluczowe, bo wiele problemów psychicznych czy relacyjnych w biznesie ma źródło właśnie w tym, że nie bierzemy pod uwagę, jak oddziałuje na nas całe otoczenie. Konkretnie, korzyści z takiej terapii dla osób na wysokich stanowiskach mogą być następujące:

  • Lepsze zarządzanie stresem: nauka technik relaksacyjnych, planowania priorytetów, oddzielania pracy od życia prywatnego.
  • Poprawa komunikacji z ludźmi: w zespole i w domu. Większa otwartość na rozmowy, umiejętność słuchania bez przerywania, efektywne rozwiązywanie konfliktów.
  • Wzmocnienie samoświadomości i pewności siebie: zrozumienie ograniczających przekonań (np. „muszę zawsze być najlepszy/a”) i stopniowe przełamywanie ich.
  • Harmonijna relacja rodzinna: dzięki właściwemu balansowi pracy i życia osobistego, a także dzięki przerwaniu obciążających schematów (np. ciągłego kontrolowania bliskich w podobnym stylu jak pracowników).
  • Odporność na kryzysy: w biznesie nie brakuje sytuacji trudnych – zwolnień, przejęć, zmian strategii. Umiejętność radzenia sobie z własnymi reakcjami emocjonalnymi w tych momentach sprzyja lepszej reakcji na poziomie zarządczym.

Podsumowując: psychoterapia dla ludzi biznesu to świadoma inwestycja w siebie. Wymaga odwagi przyznania, że nie zawsze radzimy sobie samodzielnie z presją i emocjami. Ale z mojej praktyki wynika, że taka praca nad sobą przynosi nie tylko ulgę i lepszą jakość życia, lecz także realne korzyści w sferze zawodowej: rosnącą efektywność, głębszą mądrość w podejmowaniu decyzji oraz zdrowsze, bardziej ludzkie relacje z pracownikami i klientami. Bo kiedy lider, menedżer czy właściciel firmy czuje wewnętrzną spójność i potrafi radzić sobie z emocjami, może w pełni rozwijać potencjał swojego zespołu i samego siebie.

Jeżeli zastanawiasz się nad tym, czy terapia jest dla Ciebie, zapraszam do kontaktu. W nurcie systemowym pomagam ludziom biznesu zrozumieć źródła swoich trudności, wypracować nowe strategie radzenia sobie z presją oraz dbać o relacje w zespole i w domu. Twój sukces zawodowy może iść w parze z dbałością o zdrowie psychiczne – a psychoterapia może być ku temu cennym narzędziem.

Opracowanie własne. Autor: Agata Wołoszczak-Kawa

Agata Wołoszczak-Kawa

Jeśli potrzebujesz wsparcia nie wahaj się sięgnąć po pomoc. Pierwszym krokiem często jest rozmowa z psychologiem lub psychiatrą. W moim gabinecie oferuję profesjonalne wsparcie dostosowane do indywidualnych potrzeb.

Wspólnie znajdziemy rozwiązania, które pomogą Ci odzyskać równowagę i radość życia.